Bardzo dziękuję za komentarze :)
Niestety mamy zimę. Lubię zimę, jednak grudzień przypomina o zbliżającym się końcu roku.
Każdy kolejny rok jest jakiś krótszy od poprzedniego.
No, ale skoro już ta zima przyszła, to drutuję na zimową nutę :)
Z resztek włóczki powstało coś na kształ szalika. Resztek niewiele, więc się zastanawiam czy nie połączyć końców tego niby szalika i będzie z tego fajny szyjogrzej - komin.
Milutkie, mięciutkie, leżało i nie miałam na to pomysłu. Szalik robiłam rzędami skróconymi, ot tak, żeby było inaczej ;)
Trzy zwyczajne czapki - dwie dla pana a jedna dla pani :)
Komplecik dla pięcioletniej dziewczynki. Robiłam na podstawie tego na małej fotce po prawej stronie.
Na koniec troszkę biżuterii -
klipsy -
kolczyki i dwie bransoletki-
Teraz na troszkę wracam do frywolitek :)
Był u Was Mikołaj? Przyniósł coś fajnego?
Życzę miłych dni grudniowych. Jakoś wierzyć mi się nie chce, że to już niedługo święta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz