Dzieńdoberek wszystkim :)
Nie wiem czy ktoś jeszcze pamięta szydełkową kieckę, którą zrobiłam 5 lat temu.
Znudziła mi się. W każdym razie znudziła mi się w takiej wersji w jakiej trwała uparcie przez te pięć lat.
Postanowiłam coś w niej zmienić.
Jednak najpierw pokażę jak wyglądała przed przeróbką -
Przede wszystkim postanowiłam ją skrócić usuwając w dolnej części wszystkie te pasy robione gęściejszym ściegiem.
Jednocześnie musiałam dorobić jeden pas złożony z 10 elementów, bo inaczej sukienka byłaby za krótka.
Teraz pokażę jak wygląda obecnie po przeróbce. Zdjęcia są kiepskie, bo tak szczerze to nie są to zdjęcia a jedynie kilka klatek wybranych z filmu, który na własny użytek nakręciłam kamerką internetową, ot tak żeby mieć ogląd i wyrobić sobie pogląd :D
Z pojedynczych klatek wymazałam tło.
Ażurowe sukienki mają tę zaletę, że można pod nie zakładać halki w różnychh kolorach i w ten sposób uzyskuje się za każdym razem jakby nowy ciuszek.
Na obrazku mam halkę żółtą, beżową, srebrną i czarną.
Która Waszym zdaniem najlepiej pasuje do tej sukienki?
I jak?
Teraz lepiej czy wcześniej było lepiej?
Mnie się bardziej podoba nowa wersja, ale może dlatego, że stara mi się znudziła.
Co robicie z ciuszkami, których macie już dosyć? Oddajecie, prujecie czy modyfikujecie?
Dzisiaj tylko tak króciutko.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny i miłe komentarze :)