Dzisiaj wpis króciutki.
Zrobiłam dla Mamy sukieneczkę. Mama broniła się przed sesją zdjęciową, ponieważ nie ma halki w odpowiednim kolorze- ma same jasne a do tej sukni chce ciemną.
Haleczkę już zamówiłam w jakimś sklepie Internetowym a póki co takie robocze fotki, żeby tylko pokazać jak mi kieculka wyszła ;)
Włóczka- znowu muszę napisać- nie wiem jaka. Dostałam ją w prezencie, wydała mi się ciekawa i przerobiłam na sukienkę ;)
Szydełko 3mm, w porywach do 4mm (od pasa w dół).
Włóczka z daleka wygląda jak błyszczący brąz w rzeczywistości jest skręcona z trzech nici- czarnej, czerwonej i hmm... żółtej/seledynowej.
Mama ma trochę więcej ciałka niż ja, przede wszystkim ma czym oddychać, za to jest niższa.