Obserwatorzy

poniedziałek, 29 września 2008

i znowu druty... tym razem w bieli

Kilka dni siedziałam jak mysz pod miotłą i oddawałam się przyjemności tworzenia kolejnego sweterka.

Tym razem, tak jak i poprzednio zainspirowała mnie wersja tego cuda stworzona przez Kath.

Robiłam ten model z wielką przyjemniością, ciekawy sposób wykonania, różne wzorki- nie dawały się nudzić.

Oto efekt- ja jestem zadowolona i nikomu tego sweteraska nie oddam :D

biały sweterek

biały sweterek

biały sweterek

biały sweterek

biały sweterek

biały sweterek

biały sweterek

biały sweterek

biały sweterek

biały sweterek

biały sweterek

biały sweterek

Dopiero na fotkach zauważyłam, że dołem źle zapięłam sweterek, za dużo dziurek pomiędzy stokrotkami do wyboru ;)

Zużyłam 30dag mieszanki akrylu z wełną- tej samej Lidlowej, której użyłam do wykonania Manon- włóczka Sportimo.

Już kilka sweterków z niej popełniłam, robi się dobrze, po praniu sweterki wyglądają identycznie jak nowo zrobione, jednak mimo wszystko nie mogę powiedzieć, żebym tę włóczkę lubiła- nie wiem dlaczego, ot toleruję, ale nie przepadam.

Robiłam z niej bolerko szydełkowe-

szydełkowe bolerko

szydełkowe bolerko

szydełkowe bolerko

To był mój własny pomysł- zarówno wzór jak i całokształt :)

Kolejnym był sweterek dla Mamy na drutach i tak się spodobał, że chciała jeszcze jeden prawie identyczny-

Sweter na drutach

 Sweter na drutach

Sweter na drutach

Sweter na drutachSweter na drutach

Była również moja wersja żarówiastej tuniki-

tunika warkoczowa

tunika warkoczowa

To już wszystko jeśli chodzi o włóczkę Sportimo- czy do niej wrócę, czas pokaże. Na razie zostały mi resztki obu odcieni niebieskiego i bieli, więc prędzej czy później jeszcze i z tyc resztek coś powstanie.

 

wtorek, 23 września 2008

Kyrelee- Kath sprowokowała...

mnie do kolejnego wpisu swoim komentarzem :)

Kasiu jesteś bardzo spostrzegawcza ;)

Po pierwsze wszycie rękawów, faktycznie coś mnie podkusiło zrobić to tak jak widać na fotkach i cieszę się, ze mnie podkusiło...

Gdy o rękawach jeszcze słychu nie było a miałam jedynie skończone dziury na rękawy pomyślałam sobie, że te dziury oblecę półsłupkami a później kolejne okrążenie ściegiem rakowym ale szydełko wbijałam tylko za przednią nitkę półsłupków. Gdy już miałam wszywać rękawy, to przyszywałam je do pozostałej dolnej nitki półsłupków w ten sposób że rządek rakowych fajnie został wyeksponowany tak jakby dokładnie na szwie wypadał.

Po drugie- te pętelki na łączeniu ściągacza. Wiem, wiem- miałam je robić igłą... jednak ja się z igłą ogólnie gniewam i robiłam szydełkiem, ot zwykły łańcuszek przeciągany przez dzianinę, tyle że oczka duże i formowane lekko po skosie, takie małe oszukaństwo a efekt ten sam ;)

Muszę dodać, ze skoro gniewam się z igłą, to konsekwentnie- wszystko co było do zszycia czy wszycia łączyłąm szydełkiem i już- zawsze tak robię (straszna jestem...)

Ozdobny ścieg szydełkowy, to mniej więcej coś takiego jak pokazałam tutaj- http://maranta.livenet.pl/pasmanteria.htm piąty od góry, tylko koińczy się na rzędzie pętelkowym i pomiędzy od razu robiłam pikotki.

Mogę narysować schemacik ;)

To chyba wszystkie zmiany, jakie wprowadziłam.

aaaaaa jeszcze drobiazg- ściągacze robiłam z oczek przekręconych- moim zdaniem równiej wychodzą.

i strasznie się cieszę, że sweterek Ci się spodobał, bo troszkę bałam się jak z tymi modyfikacjami wyjdzie, jednak zaryzykowałam, bo wiernie trzymać się schematów jakoś nie lubię, znosi mnie i już :))))

Manon- dobiegłam do mety...

Ufff, wreszcie moja wersja Manon ukończona!!!

Oczywiście- nie byłabym sobą, gdybym nie dodała czegoś od serca do oryginału :)

Jak zwykle mnie zniosło i... poniosło ;)

Zapięcie narazie tymczasowe, tzn. ogólnie takie zostanie tylko małą modyfikację wprowadzę- skrócę ten sznureczek,  żeby obie strony sweterka się stykały.

Z szerokością dolnej części sobie poradziłam sposobem :)))))

No dobra, przyznam się- od spodu sweterka po najniższym rzędzie oczek tego ściągacza tuż nad trójkątami obleciałam szydełkiem oczkami scisłymi wzdłuż czałości i w ten sposób pozbyłam się około 3-4 cm z szerokości.
Chociaż i bez tego manewru było dobrze, bo było w zasadzie w sam raz, jednak uparłam się, że ma być węższa ta część i już ;)

sweter manon

sweter manon

sweter manon

sweter manon

sweter manon

sweter manon

sweter manon

sweter manon

sweter manon

sweter manon

sweter manon

sweter manon

sweter manon

i to by było na tyle w temacie Manon, podsumowując- jestem zadowolniona i już ;)

Kath, jeszcze raz- ślicznie dziękuję :)

poniedziałek, 22 września 2008

A w moim ogródku...

W moim ogrodzie mnóstwo fig :)

figa

figa

Trzeba przyznać, że moja figa bardzo się stara. Owoce są smaczne i takie prosto z drzewka a właściwie krzewu (wielgaśnego) i oczywiście - suszone.

Listki też mogą się przydać- gdy zbraknie mi pomysłów na nowe szydełkowo- druciane ciuszki a stare się rozlizą, to zawsze można się "przyodziać" w figowy listek ;)

Naszyjnik frywolitkowy- ślubny białasek

Przez ostatnie dwa dni zajmowałam się plątaniem frywolnego naszyjnika (już nie wspomnę o kolejnej migrenie ocznej, które mi zepsuła dokumentnie dzień od trzeciej rano/w nocy...).
W sumie nie mam się czym chwalić, bo wzór już znany, ale na blogu jeszcze nie pokazywany, więc...

frywolitkowy naszyjnik- biżuteria ślubna

frywolitkowy naszyjnik- biżuteria ślubna

 

frywolitkowy naszyjnik- biżuteria ślubna

frywolitkowy naszyjnik- biżuteria ślubna

frywolitkowy naszyjnik- biżuteria ślubna

frywolitkowy naszyjnik- biżuteria ślubna

frywolitkowy naszyjnik- biżuteria ślubna

Historia tego naszyjnika jest prosta- gdy zaczynałam przygodę z frywolitkami zauroczyły mnie prace Riny Stiepnoj i postanowiłam zmierzyć się z czymś podobnym.

Nie miałam żadnego schematu, więc było to tylko luźne nawiązanie i do tego bardzo nieudolne do jej prac.

Ten mój pierwszy naszyjnik wyglądał tak-

naszyjnik frywolitkowy

naszyjnik frywolitkowy

Kolejnym był naszyjnik ślubny z dość ciekawym zestawem kamieni, wybranym przez osobę, dla której był wykonany- kryształ górski ciosany, biały koral, koraliki cracle i inne.

frywolitkowy naszyjnik- biżuteria ślubna

frywolitkowy naszyjnik- biżuteria ślubna

frywolitkowy naszyjnik- biżuteria ślubna

frywolitkowy naszyjnik- biżuteria ślubna

frywolitkowe kolczyki- biżuteria ślubna

frywolitkowy naszyjnik- biżuteria ślubna

i to by było na tyle ;)

Wracam do dziergania Manonki- zostały mi tylko rękawy :)))