Za oknem biało, pięknie jest, szkoda tylko, że te pory roku tak szybko uciekają.
Czas pędzi jak oszalały a my razem z nim. Dokąd???
Dziś mam nastrój minorowy, na pocieszenie zrobiłam sobie dwie frywolne plątaneczki.
Nic nowego- same powtórki. Jednak na blogu nie pokazywałam jeszcze gwiazdeczek, więc czemu miałabym ich teraz nie pokazać.
Ta druga gwiazdka powstała z bawełny z metaliczną nitką- Rexor biało- srebrny. Niestety na fotce nie widać zupełnie srebrnego połysku.
Nici są śliczne, ale do plątania frywolitek za bardzo się nie nadają- choć obchodziłam się z nimi jak z jajkiem, to i tak aż pięć razy zerwała się metaliczna srebrna nitka, aby dobrnąć do końca musiałam plątać bardzo luźniutkie supełki.
Jednak efekt jest całkiem całkiem, niestety fotka tego nie oddaje :(
Skoro już jestem przy gwiazdkach, to wrzucę też starsze plątanki (wzory pochodzą z różnych źródeł, niektóre moje, niektóre "zdobyczne", prawie wszystkie mniej lub bardziej modyfikowane, kilka gwiazdek na podstawie wzorów J. Stawasza- też nie są to wierne odwzorowania).
Niektóre gwiazdki, to moje pierwsze frywolitkowe próbki- widać jak bardzo były nieudolne :)
Świątecznie się zrobiło, więc niech wskoczą tutaj też aniołki, robiłam na podstawie znalezionych gdzieś w czeluściach netu, również różnią się od pierwowzorów.
Autorką wzoru anioła dwuskrzydłego jest - lady_ann6