Obserwatorzy

niedziela, 17 kwietnia 2011

Miszmasz- frywolitki, zagadka, wspominki i marudzenie ;)

Jak zwykle bardzo dziękuję za wszystkie przesympatyczne komentarze :)


Na początek troszkę nowości. Jednak wszystkie te nowości już raczej są znane-  frywolitki grubaśne 3D.


Nie miałam ochoty ich teraz robić, ale muszę troszkę załatać dziurę budżetową :S


Wystawiłam je przed chwilką na Allegro- gdyby ktoś był chętny, to zapraszam.


Brązowy już jest niedostępny.


naszyjnik frywolitkowy


naszyjnik frywolitkowy


kolia frywolitka


kolia


frywolitka


frywolitka


frywolitka


kolia


frywolitki


frywolitki


frywolitki


frywolitki


frywolitki


frywolitki


frywolitki


frywolitki


Teraz przyszła pora na zabawę :)


Jak niektórzy wiedzą bardzo lubię zagadki i logiczne łamigłówki.
Kiedyś na Pazylu zadałam tak na szybko pewną zagadkę i prawie od razu dostałam odpowiedź.


Powtórzę tutaj tę samą zagadkę. Pierwsza osoba, która udzieli poprawnej odpowiedzi w komentarzu pod tym wpisem, otrzyma ode mnie całkowicie nową fletnię pana (syringę) oraz trzy pary kolczyków.


Treść zagadki:


Zmarł w 1898 r, pierwszy i ostatni raz pozował do zdjęcia w 1950r i jest to jedyna znana fotka, na której można go zobaczyć żywego.
Proszę o podanie nazwiska osoby, której nasz bohater wykonał pewnej nocy niezwykle skomplikowaną operację.
Dla ułatwienia dodam, że operacja miała miejsce w 1993 roku :)))



Zbliża się Wielkanoc. Ostatnio jakoś nie robię żadnych ozdób świątecznych :(


Powspominam więc troszkę-


pierwsze nieudane jajka w stringach :)


frywolitki


jajka frywolitka


 


Pierwsze próby decoupage-


 


decoupage


decoupage



decoupage


decoupage pisanka


decoupage


Pierwsze i jedyne próby wypalanek-


pisanka wypalanka


wypalanka


wypalanka


wypalanka


wypalanka


Były też inne techniki, jajka- głupotki i dziwolągi :)


Teraz jakoś nie mam natchnienia :(


Może kiedyś wrócę do decu. Drewienka mam i papieru też sporo jeszcze. Zobaczymy.


 


Pora na marudzenie :(


Włosy nadal lecą. Podcięłam- zrobiłam sobie fryzurkę "na wariata", taką postrzępioną, wycieniowaną. Tymczasową. Co będzie dalej- czas pokaże.


Tabletki z drożdżami musiałam odstawić po 25 dniach łykania- narobiły mi kłopotów :(


Muszę teraz leczyć skutki ich przyjmowania :(((


Zamiast tego łykam Silicę, którą mi polecaliście. Skład podobny, drożdży nie zawierają.


Mam nadzieję, że na Święta nie będę świecić gołą glacą. Ostatnie Święta dały mi popalić, teraźniejsze problemy z włosami z dużym prawdopodobieństwem są skutkiem tamtej choroby.


Życzę wszystkim, którzy tutaj zaglądają pełnego wiary przeżycia najbliższych dni Wielkiego Tygodnia a w szczególności triduum paschalnego.


A na zbliżające się Święta Wielkanocne- samej radości i błogosławieństwa od Tego, który umarł a Żyje i niesie nadzieję nam wszystkim!


Zdrowych, spokojnych, pogodnych Świąt Wielkanocnych!


Pozwólcie, że dołączę mało religijne fotki :)))


kot w koszyku


kot na koszyku


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz